Pułapki uzależnieniowe w relacjach: czerwone lampki, granice i wpływ wzorców rodzinnych

Kiedy relacja zaczyna przypominać uzależnienie

Pierwszą zasadniczą sprawą jest to, że nie trzeba używać substancji, aby doświadczyć uzależnienia. Chociaż w miedzynarodowej klasyfikacji chorób ICD10 nie ma określenia na uzaleznienie od człowieka, to z pewnością w relacjach także pojawia się „głód”, przymus, cykle napięcia i ulgi, a nawet odstawienie. To, co na początku wydaje się intensywne, namiętne i wyjątkowe, może w krótkim czasie przerodzić się w emocjonalny rollercoaster, z którego trudno wysiąść.

Najczęściej nie jest to „Twoja wina”.
Człowiek wchodzi w pułapki relacyjne tam, gdzie ma niedomknięte schematy, nieopłakane emocje i przeniesione wzorce rodzinne. Relacja staje się wtedy przestrzenią, w której aktywują się nasze najstarsze rany — i jednocześnie miejscem, gdzie można je przepracować.


Czym są pułapki uzależnieniowe w relacjach?

Pułapki uzależnieniowe to wzorce zachowań i emocjonalnych reakcji, które sprawiają, że zaczynasz np.;

  • czekać na kontakt jak na zastrzyk dopaminy,
  • zgadzać się na więcej, niż chcesz, żeby tylko „nie stracić”,
  • odczuwać lęk, gdy druga strona się oddala,
  • odczuwać wewnętrzną pustkę, gdy nie ma „bodźca”,
  • wikłać się w dynamikę „ciągnie–odpycha”,
  • tracić poczucie własnej wartości, a odzyskiwać je tylko wtedy, gdy relacja „wraca na dobre tory”.

To emocjonalny system nagroda–kara, który często przypomina cykl znany z uzależnień.


Czerwone lampki w relacjach — sygnały, których nie wolno ignorować

1. Ciągła niepewność

Relacja, która trzyma Cię w stanie napięcia („co będzie dziś?”), wyczerpuje układ nerwowy i zaburza zdolność do realnej oceny sytuacji. Możesz nieświadomie być w ciągłym trybie przetrwania, analizując w kółko to co dzieje się pomiędzy Tobą, a tą konkretną osobą. Tryb przetrwania nie pozwala normalnie funkcjonować, bo wtedy ciało wytwarza w zamkniętym cyklu kortyzol, który osłabia Twoją odporność. To dlatego możesz być podatna na przewlekłe stany zapalne w swoim ciele, choroby, alergie lub nietolerancje pokarmowe.

2. Rollercoaster emocjonalny

Intensywne góry i doły — raz idealnie, raz dramat, to klasyczny schemat wiążący osoby bardziej wrażliwe i empatyczne z osobami o silnym rysie dominującym. Ty wrażliwa, potrzebująca okazywania miłości, czułości i zrozumienia i druga strona, która zanurzona jest we własnych egotycznych potrzebach bez czucia. Nie możesz w takiej relacji liczyć na równowagę, bo zawsze Twoja energia [twoje emocje] w dużej mierze popłyną, aby zasilić partnera, koleżankę, szefa czy znajomego.

3. Znikanie i powroty

Znikanie bez wyjaśnień, milczenie, „duchowanie”… i nagłe powroty, gdy emocjonalna temperatura opada — to forma manipulacji, nawet jeśli nieuświadomionej. I tu również jest to w pewien sposób zrozumiałe, ponieważ osoby o niskiej wrżliwości emocjonalnej nie posiadają takich samych potrzeb na tym poziomie co osoby wysoce wrażliwe. Dlatego właśnie ta różnica w potrzebach staje się tak jaskrawa, kiedy Ty dałaś ale już nie otrzymałaś nic z powrotem.

4. Wymieszane sygnały

„Chcę, ale się boję”, „jesteś wyjątkowa, ale to nie czas”, „kocham, ale nie mogę być blisko”, lub każde inne wytłumaczenie, które jest „mgliste”, rozproszone i nie zawiera treści w oparciu o konkrety. Zwróć uwagę, że mieszanie komunikatów tworzy uzależniający chaos, a ten z kolei zawsze odbiera Twoją moc.

5. Brak ciekawości Twoich uczuć i świata

Gdy Twoje potrzeby nie są widziane lub bagatelizowane, relacja staje się jednostronna i drenująca. Kiedy dajesz od siebie nadmiarowo, a włożona energia nie wraca zawsze pojawia się rozczarowanie, które wypala.

6. Wykorzystywanie Twoich zasobów

Energia, czas, pieniądze, kontakty, wsparcie emocjonalne — toksyczne osoby często „jadą” na Twojej energii, nie dając nic w zamian. Znasz to? Ktoś do Ciebie dzwoni i w sumie nie wiesz po co? Lub ktoś domaga sie spotkania, a później to Ty je prowadzisz, na koniec czująć się dziwnie zmęczona. Zwracaj uwagę przy kim tak się czujesz, to Twój kompas do właściwego budowania relacji.

7. Dezintegracja siebie

Jeśli zauważasz, że coraz mniej jesteś sobą, a coraz bardziej próbujesz dostosować się — to poważna czerwona flaga. Taka sytuacja może mieć miejsce, kiedy już zapadłaś głeboko w jakąś toksyczną relację i bardziej chcesz coś dla kogoś, niż sama dla siebie. Tu często jest już potrzebna pomoc kogoś z zewnątrz, kto życzliwie otrzeźwi Cię i pokaże w czym jesteś.


Dlaczego wchodzimy w takie relacje?

Wzorce rodzinne i systemowe uwarunkowania

W coachingu systemowym patrzę nie tylko na Twoje indywidualne doświadczenia, ale również na historię Twojego rodu. Często powtarzają się tam dynamiki:

1. Wzór „kocham, ale muszę zasłużyć”

Jeśli w domu miłość była warunkowa — w dorosłości możesz wchodzić w relacje, w których walczysz o uwagę.

2. Chaos emocjonalny jako „normalność”

Jeśli w Twoim systemie było dużo napięcia, konfliktów, dramatów — Twój układ nerwowy może uznać intensywne relacje za coś znajomego.

3. Wierna lojalność wobec kogoś z rodu

Bywa, że nieświadomie „powtarzamy czyjąś historię”, np.
– babci, która kochała niedostępnego mężczyznę,
– mamy, która zawsze była ta „goniąca”,
– ojca, który szukał miłości w chaosie.

4. Emocjonalna deprywacja

Jeśli w dzieciństwie zabrakło bliskości, możesz idealizować i nadmiernie angażować się w relacje, które dają choć namiastkę intensywności.

5. Systemowa potrzeba „domknięcia schematu”

Relacja toksyczna często aktywuje się po to, byś w końcu zobaczyła coś ważnego:
swój brak granic, wzór podporządkowania, wewnętrzną ranę odrzucenia, lęk przed samotnością czy zależność emocjonalną.


Jak stawiać granice w relacji, która Cię wciąga?

Granice to nie „mury”, ani agresja.
To informacja o tym, gdzie kończysz się Ty, a zaczyna druga osoba.

1. Nazwij, czego nie chcesz

Najpierw dla siebie.
Jeżeli coś wywołuje ból, lęk, zamęt — to sygnał, że Twoja granica została przekroczona.

2. Wypowiadaj granice spokojnie i konkretnie

  • „Nie odpowiada mi urywanie kontaktu bez słowa.”
  • „Potrzebuję jasnej komunikacji.”
  • „Nie wchodzę w relacje oparte na chaosie.”

3. Utrzymuj konsekwencję

Granica bez konsekwencji jest tylko sugestią.
Jeśli komunikat jest ignorowany, Twoja decyzja musi mówić więcej niż Twoje słowa.

4. Opracuj plan odejścia emocjonalnego

Czasem trzeba odejść wewnętrznie, zanim odejdziesz fizycznie. To oznacza:
– wycofanie energii,
– zamknięcie fantazji,
– przerwanie dopaminowego cyklu.

5. Wzmocnij regulację układu nerwowego

Relacje uzależnieniowe trzymają Cię chemicznie: dopamina, kortyzol, adrenalina.
Wprowadzaj praktyki, które przywracają spokój:
– oddech,
– uziemienie,
– medytacja,
– kontakt z ciałem,
– ograniczenie bodźców (social media, SMS-y, „sprawdzanie”).

6. Wchodź w relacje z pozycji dorosłej, nie z rany

To fundament pracy systemowej.

Gdy wyjdziesz z energii „dziecka, które czeka na miłość”, Twoje granice staną się naturalne.


Jak radzić sobie z toksycznymi osobami?

1. Nie wchodź w grę „udowadniania”

Toksyczne osoby często prowokują, abyś udowodniła swoją wartość.
Wyjściem jest przerwanie gry — nie tłumaczysz się, nie usprawiedliwiasz.

2. Nie karm tej dynamiki

– Po pierwsze nie reaguj na zaczepki słowne, które mają jedynie wytrącić Cię z równowagi. Ćwicz swoje emocje i nie odpowiadaj na testowanie, bo przez to tracisz swoją energię i nie masz później siły na inne ważne sprawy. I to co chyba tu najważniejsze: nie próbuj ratować, leczyć, tłumaczyć.

3. Wybieraj kontakt świadomie

Masz prawo ograniczyć kontakt lub zakończyć relację — nawet jeśli druga osoba tego nie rozumie.

4. Wracaj do siebie

Toksyczne osoby potrafią zaburzyć Twoje poczucie rzeczywistości.
Dlatego wracaj do
– swojego ciała,
– faktów,
– własnych wartości [jeśli ich nie znasz jak najszybciej je określ],
– wsparcia społecznego, koleżanek, kolegów, terapeuty lub innej osoby, której możesz zaufać i bez oceny się zwierzyć.

5. Pracuj z wzorcami, które Cię tam wciągnęły

Toksyczna relacja nie jest przypadkiem — jest lustrem.
Dopiero praca nad schematem uwalnia Cię na dobre.


Podsumowanie: uzależnienie relacyjne nie jest wyrokiem

To droga do głębokiego zobaczenia siebie.
W coachingu systemowym mówimy, że każda trudna relacja pojawia się po coś.
Albo pokazuje Twoją ranę, albo Twoją siłę, albo Twoją gotowość do transformacji.

Jeśli nauczysz się:

  • rozpoznawać czerwone lampki,
  • regulować swoje emocje,
  • stawiać jasne granice,
  • pracować ze schematami rodzinnymi,

— wejdziesz w zupełnie inny poziom relacji: świadomy, spokojny i karmiący, a nie uzależniający.

Jeśli chcesz przyjrzeć się temu głębiej, to zapraszam Cię na sesję wstępną w Centrum Coachingu i Terapii Novitas. Razem zobaczymy, jaki schemat pcha Cię do takich relacji i jak z niego wyjść. TUTAJ MOŻESZ ZAREZERWOWAĆ SWOJE SPOTKANIE