Konflikt tożsamości: gdy czegoś chcę, ale nie daję sobie prawa, aby było moje

Zdarza się, że stoisz w miejscu, choć „wiesz”, co powinnaś, powinieneś zrobić, bo słyszysz ten wewnętrzny głos, który nakłania Cię do zmian. Być może nawet masz jasno określone cele, marzenia, pragnienia – ale coś w środku blokuje działanie. To tak jakby dwie części Ciebie ciągnęły w przeciwnych kierunkach.

Jedna mówi:
„To jest właściwe. To jest moje. Chcę tego.” Całą/ym sobą czujesz, że tak jest..

A druga odpowiada:
„Nie wolno. Nie wypada. To niebezpieczne. Stracisz coś ważnego” i pojawia się znajomy kołowrotek w głowie, który dodatkowo nakręca emocje i coraz większe napięcie w ciele.

To nie jest lenistwo, o którym często słyszę podczas sesji.
To nie jest brak motywacji i chęci działania, które – logicznie – można by było tak nazwać.
To konflikt tożsamości – jeden z najgłębszych procesów psychicznych.


Czym jest konflikt tożsamości?

Tzw. „konflikt tożsamości” w ujęciu psychobiologii to stan, w którym różne części Twojej osobowości mają sprzeczne potrzeby.
Zazwyczaj jedna część chce zmian, rozwoju, pełni i stąd płynie energia do ruchu i działania, a
druga, która za tym wchodzi w przerażenie chce przetrwać, zachować znane schematy, chronić to, co kiedyś zapewniało bezpieczeństwo, nawet jeśli to stare było toksyczne i niszczące.

W psychologii mówimy, że to konflikt między:

  • Ja Autentycznym (tym, które chce żyć „po swojemu”),
  • a Ja Adaptacyjnym (tym, które nauczyło się dostosowywać, by przetrwać).

Konflikt tożsamości zawsze ma korzenie w dzieciństwie.

To wtedy nauczyłaś/eś się:

  • co jest Ci wolno i masz trzymać się tych zasad bez ich podważania,
  • a czego nie wolno, bo grozi za to kara [krzyk, agresja, wykluczenie],
  • za co jest miłość, bo często zdarzało się, że miłość nie była po prostu, tylko była elementem wymiany,
  • a za co jet odrzucenie, czyli kiedy nie dostosowujesz się środowiska tak jak ono tego wymaga.

Typowe blokujące przekonania przy konflikcie tożsamości

Te przekonania pojawiają się, kiedy Autentyczne „ja” chce wyjść na pierwszy plan:

1. „Nie mogę zawieść innych”

To przekonanie trzyma w roli:

  • grzecznej / posłusznego
  • odpowiedzialnej/ego za emocje otoczenia
  • wiecznie „silnej”/ wiecznie „niezłomnego”

2. „Jeśli będę sobą, stracę relację”

Bo kiedyś miłość była warunkowa.

3. „Nie zasługuję na więcej”

Tu zawsze w tle są jakieś historie, gdzie wartość była oparta na działaniu i poświęcaniu się, oraz dawaniu z siebie ponad miarę, a nie na byciu po prostu takim jakim się było.

4. „Muszę mieć pewność, zanim zrobię krok”

Co tłumacząc na język dziecka: dopóki nie będzie 100% bezpiecznie, mogę tylko stać w miejscu, no chyba, że ktoś mi da gwarancję, że mogę i się uda, to wtedy robię krok na przód.

5. „Nie wolno mi mieć swoich potrzeb, być za dużo”

Często za tym przekonaniem stoją kolejne: jestem zbyt emocjonalna_y, za żywa_y, za wyrazista_y, nadwrażliwa_y, popsuty_a. Jeśli tak masz, to proszę pamiętaj, że są to tylko przekonania, a nie fakty. Z mojego doświadczenia wynika, że każde przekonanie da się zmienić, ale wymaga to zgody na opuszczenie miejsca zwanego cierpieniem.


Jakie schematy działają w psychice przy konflikcie tożsamości?

Schemat Deprywacji Emocjonalnej, co oznacza odcięcie się od swoich uczuć

Tu często pojawia się takie nieświadome przekonanie jak: „Moje potrzeby nie mają znaczenia.”

Schemat Poświęcenia, co oznacza, że częściej bywasz ratownikiem niż sobą

Myślisz nieświadomie: „Najpierw inni. Zawsze. Ja na końcu.”

Schemat Podporządkowania, który nie pozwala zabrać Ci głosu

Analiza mentalna skupia się na: „Lepiej się dostosować, niż ryzykować konflikt.”

Schemat Nadmiernej Kontroli, który objawia się perfekcjonizmem

Czyli możesz myśleć, że „Dopóki nie zrobię idealnie, nie mogę zacząć.”

To co najważniejsze to to, że te schematy nie są błędem lub defektem, są to mechanizmy, kiedyś były Twoją ochroną.
Pozwoliły Ci przetrwać tam, gdzie było trudno lub ciasno emocjonalnie i dzięki temu nadal żyjesz i czytasz ten tekst 🙂

Prawda jednak jest taka, że jako osoba dorosła już nie potrzebujesz tych samych strategii. Możesz zacząć pracować nad sobą i w swoim tempie zmieniać to co blokuje Cię przed tworzeniem życia na własnych zasadach.


Dlaczego ten konflikt tak boli?

Bo jedna część Ciebie chce żyć, a druga chce przeżyć.

To dwie zupełnie różne ścieżki.

I dopóki obie części nie zostaną:

  • zaopiekowane,
  • usłyszane,
  • uznane,

– ciało będzie wysyłało sygnał: STOP.

Na sesjach słyszę: ale ja nie mam w ogóle energii, nie umiem podejmować decyzji, prokrastynuję, czuję ciągłe, nieprzerwane napięcie emocjonalne, które ja zazwyczaj nazywam autosabotażem. Tylko to nie problem motywacji, to typowy mechanizm ochronny Twojej psychiki. Mechanizmy obronne są potrzebne dopóki człowiek tkwi w starych wewnętrznych konfliktach, a w miarę pracy nad sobą zanikają.


Jak pracuję z konfliktem tożsamości na sesjach w coachingu systemowym?

Krok 1. Identyfikacja dwóch części tożsamości

Pierwszą podstawową kwestią jest nazwanie i zauważanie części autentycznej i adaptacyjnej, tak, żebyś mógł/mogła nadać im głos. Podczas takiej pracy często pojawiają się wspomnienia z dzieciństwa i niezaspokojone potrzeby dziecka. Możesz tu dotknąć takich wypartych emocji jak złość, żal, wstyd, lęk, poczucie winy.

Krok 2. Praca z ciałem oddechem

Twoje ciało mówi prawdę szybciej niż głowa, możesz sobie dużo rzeczy wytłumaczyć, poskładać, przeanalizować, ale i tak w ciele pozostaje nienaruszony zapis, który mówi np. że:

  • zamrożenie to lęk przed utratą relacji
  • napięcie to stary przymus „muszę sprostać”
  • brak energii to nic innego jak system obrony przed zmianą

Z mojej praktyki wynika, że najprostszym sposobem na powrót energii w ciele jest regulacja układu nerwowego.

Krok 3. Odbudowanie Ja Autentycznego

W tym kroku 'o d b u d o w u j e s z’ siebie. A to wiąże się z sumienną, cykliczną i – nie lubię tego słowa – rutynową pracą nad własnymi mikro wyborami, których człowiek dokonuje każdego dnia. To tutaj potrzebujesz wreszcie skupić się nad własnymi potrzebami i powolnemu odzyskiwaniu dostępu do wewnętrznego głosu, intuicji i Duszy.

Krok 4. Integracja

W całym tym procesie potrzebujesz czasu, aby:
– Twoje ciało dogoniło odkryte emocje,
– emocje pokryły się z myślami,
– a Twoja Dusza mogła to wszystko spójnie scalić.
Integracja to ten moment, kiedy – jak zauważyłam – zachodzi prawdziwy cud alchemii: zmiana postawy, sposobu myślenia i reagowania spokojem na te same sytuacje, które wcześniej były zapalnikiem. Nie da się zaplanować z kalendarzem, kiedy dokładnie poczujesz, że to już. Im mniej oczekiwań tym lepsze, zauważalne efekty w życiu. To tez nauka jak coraz bardziej wchodzić we własne czucie, bez reagowania na znajomą analizę z głowy.


To nie jest proces natychmiastowy

To powrót do siebie – to odwijanie tego, w co przez lata dorastania zostałaś/eś zapakowana/y przez otaczających Cię ludzi.
Nie rób tego na już, na czas i z ego. Bądź być przy tym dla siebie życzliwa/y. Z otwartością obserwuj co się ukaże, gdy pozwolisz sobie na spotkanie TĄ i TEGO siebie, który kiedyś musiał się schować.

Powrót do autentyczności to jest najpiękniejsza praca, jaką można wykonać w życiu, bo daje poczucie spełnienia, spokoju i pozwala z ulgą zająć swoje miejsce. Bardzo Cię do tego namawiam.


Jeśli czujesz, że ten tekst dotyczy Ciebie — możesz do mnie napisać.
Pomogę Ci zobaczyć, gdzie dokładnie Twoja tożsamość utknęła i jak bezpiecznie zacząć wracać do siebie.

👉 www.monikagoldowska.pl lub zarezerwuj swoją sesje: TUTAJ