Jak poczuć wolność w sercu?

Najważniejsze co mi przychodzi do głowy jak zadaje sobie takie pytanie to to, że każdy z nas rodzi się kompletny i nie musi niczego szukać aby coś poczuć. Jesteś kompletną istotą. Nic nie musisz. Jeśli czujesz inaczej to prawdopodobnie masz w sobie jakieś nabyte wzorce postrzegania tego świata, które nie są Twoje, a osób przy których przyszło Ci dorastać, żyć, pracować. Ludzie niestety – mimo że mają w sobie zarówno możliwości kreowania, współodczuwania, współczucia, a z drugiej strony krytyki i destrukcji – z jakiegoś powodu łączą się częściej z tym negatywnym aspektem swojego istnienia. Takie zachowanie jest po prostu łatwiejsze i nie wymaga żadnego wysiłku. Zastanów się ile razy podczas rozmów ze znajomymi, lub z rodziną skupiałaś razem z innymi energię na rozżalaniu się, zamiast szukaniu pozytywów z danej sytuacji. A nawet jeśli, Ty jesteś typem optymistki i widzisz świat w różowych okularach to ile w okół Ciebie jest takich ludzi? Prawda jest taka, że optymistów jest mniej 🙂

Jeśli na codzień doświadczasz od ludzi krytyki, złego nastawienia związanego z Twoimi pomysłami, lub jakiejkolwiek agresji, frustracji w odpowiedzi na działania jakie kreujesz pamiętaj, że to nie jest Twoje. Miej ciągła świadomość, że te nieprzychylności innych to po prostu ich historie. Oni patrząc przez „swoje okulary” widzą świat tak a nie inaczej, dlatego okazują takie, a nie inne emocje. Najgorsze co możesz dla siebie zrobić to wejść w polemikę z tymi napięciami z zewnątrz i mieć poczucie winy. Zamiast tego pielęgnuj w sobie własna prawdę i działaj z poziomu swojego serca, tam nie ma lęku. Działając w ten sposób doświadczysz poczucia bezgranicznej wolności.

Wiedz, że masz już wszystko aby zrealizować swoje najskrytsze marzenia, a jedyne co Cię powstrzymuje realnie to lęk przed zmianą. Lek, który prawdopodobnie jest ukryty głęboko i nie odczuwasz go na codzień, jednak kiedy zbliżasz się myślami do ewentualnej zmiany ciało pokazuje Ci to bez ogródek. Lęk, który być może nawet nie jest Twój, tylko gdzieś podczas podróży przez Życie się przyczepił jak pasażer na gapę. Przeanalizuj to, czego właściwie się boisz. Usiądź wygodnie, weź kilka głębokich oddechów i zadaj sobie pytanie: czego ja się właściwie boję? A później wypunktuj wszystko co przyjdzie Ci do głowy, najlepiej na kartce papieru. Pamiętaj, że ten strach sprawia, że stajesz się niewolnikiem sytuacji, która jest dla Ciebie niewygodna, a jednak w niej tkwisz.

A przecież wszystkie Twoje wewnętrzne przekonania, programy w podświadomości mogą ulegać plastycznym zmianom, wystarczy podjąć decyzję; tak teraz jest właściwy czas, chcę dokonać tej transformacji i czekam na pozytywne efekty jakie przyniesie mi życie. Pamiętaj przy tworzeniu swoich afirmacji, że każde słowo niesie za sobą pewną energię, w zależności od nacechowania może to być energia budująca; kreująca, albo energia destrukcyjna; niszcząca. Dobieraj słowa i myśli roztropnie, a rzeczywistość się odwdzięczy. Więcej o tym jak ćwiczyć umysł pisałam TU

Kiedy zaczynasz nad sobą pracować ze świadomością, że pragniesz się wznieść to wszelkie sytuacje jakie zaczną się pojawiać na Twojej drodze będą nowym doświadczaniem siebie. Wreszcie wyjdziesz z ograniczających Cię schematów i zaczniesz dostrzegać jak bardzo jesteś wartościowa i piękna dla tego świata.

Do kreacji potrzebny jest sprawny umysł bez lęków i otwarte serce na przepływ pasji.

Przeczytaj również